Dziewczyny
Wbrew pozorom dziewczyny są równie ciekawe i interesujące jak wszystko, z czym mamy styczność w życiu. Na przykład zauważyłem niedawno, że my faceci często zapominamy o tym, że dziewczyny również mają uczucia… Tylko trochę inne. Trzeba traktować je bardziej dżentelmeńsko, bo inaczej biada nam! Dziewczyny upodobnią się do nas i stracimy to, co w nich najlepsze- inność, inny światopogląd.
BYĆ NAJPIĘKNIEJSZĄ
Aby zbytnio nie słodzić, wspominam również o innych różnicach, o których mało kto pamięta. Przykład?
Każda, absolutnie każda kobieta ma nieograniczoną potrzebę bycia najpiękniejszą na świecie. Zwykle zyskuje to przy pomocy makijażu oraz wymyślnych ciuchów, ale istnieją również inne, bardziej nieodgadnione sposoby, o których płeć brzydka nie ma pojęcia (a może i dobrze, że nie ma). Kolejny przykład? Ależ proszę!
KŁÓTNIA Z DZIEWCZYNĄ
Spróbujcie, choć raz mieć rację i jej nie odpuścić, a gwarantuję, że pożałujecie. Zapewne zakrzyczy każde wasze słowo, a na koniec zacznie płakać i strzeli focha… Przegrałeś stary, dzisiaj śpisz na ulicy. Aha, jeszcze jedno, kłótnia jak wojna- będzie zapamiętana na wieki i wspominana przez lata bez względu na okazję, no chyba że kupisz naprawdę ładną sukienkę. Pozostaje ostatnia kwestia:
ZAKUPY- ZGROZA!
Są dwie cudowne rzeczy, które my chłopcy i mężczyźni, zauważamy na zakupach i są to: krzesła i jedzenie, one jedyne mogą zapewnić nam spokój i radość w wielkich galeriach i centrach. Możemy pozazdrościć kobietom tej dziecięcej radości na widok nowej pary butów w kolorze „ciemno-zielono-bordowym” lub sukienki wyglądającej dokładnie jak ta, którą mają na sobie. A teraz uwaga do panów: nigdy, przenigdy nie mówcie dziewczynom, że mają dużo ubrań, każda potwierdzi, że sukienkę zakłada się tylko raz, a każdy następny byłby nietaktem. Nie proponujcie też zakupów w tanich sklepach, takich jak lumpeks czy tym podobne, wiadomo, że wszystko musi być z górnej półki, a przynajmniej tak wyglądać, nawet jeśli nie jest.
☻
Wszystko to, co tu napisałem, nie zmienia faktu, że dziewczyny pozostają niezbędne do normalnego funkcjonowania świata. I przecież bez nich nie byłoby dla kogo żyć : )
DG
"GOTOWANIE Z PASJĄ"
Na początku roku szkolnego 2012/13 pojawiło się w naszej szkole coś nowego - a mianowicie zajęcia z gotowania. Inicjatywa wyszła od naszej pani dyrektor - Bożeny Krzyżanowskiej oraz pani Ireny Łuby (chociaż, jak się okazuje od nas - uczniów także, więc trzeba pisać w ankietach, czego się oczekuje). Przyciągnęło to wielu chętnych, którzy zapragnęli nauczyć się nowych rzeczy, gotować wspólnie ze znajomymi i chyba też po prostu dobrze zjeść. Zajęcia ruszyły od października i odbywały się co miesiąc. Początkowo były dwie grupy, ale z czasem powstała jedna - większa. Pierwsze ustalenia były takie, że to, co przyrządzimy, sprzedamy następnego dnia, by zebrać pieniądze na produkty na kolejny raz. Jednak już na pierwszych zajęciach okazało się to niemożliwe, ponieważ zapachy sprawiły, że wszyscy zrobili się głodni i z niecierpliwością czekali na jedzenie. Już pierwsze zajęcia skończyły się wspólną kolacją z pysznym deserem. I tak już zostało do końca.
Do listy robionych przez nas potraw możemy zaliczyć np.: spaghetti, pizzę, pierogi, naleśniki na różne sposoby, lazanię, zupę z dyni, leczo. Uważam, że nikt nie może powiedzieć, że w naszej szkole nie ma nic ciekawego - te zajęcia są doskonałym przykładem na rozwijanie kucharskich umiejętności. Osoby, które uczestniczyły w zajęciach są bardzo z nich zadowolone i nie ulega wątpliwości, że w przyszłym roku będą znów w nich uczestniczyć.
B.B.
ROZMOWA Z PANIĄ DYREKTOR BOŻENĄ KRZYŻANOWSKĄ –inicjatorką „Gotowania z pasją”
Basia Borzym: Pani Dyrektor, skąd wziął się pomysł na zajęcia z gotowania?
Pani Dyrektor Bożena Krzyżanowska: Na koniec roku szkolnego 2011/2012 przeprowadziliśmy ankietę skierowaną do uczniów, badającą m.in., na jakie zajęcia pozalekcyjne chcieliby uczęszczać. W roku szkolnym 2012/2013 na podstawie wyników ankiety dostosowaliśmy te zajęcia do oczekiwań uczniów. Wśród nich znalazły się lekcje gotowania. Razem z p. Ireną Łubą postanowiłyśmy je zorganizować i nazwać "GOTOWANIE Z PASJĄ". Poza czytaniem książek oraz uprawą ogrodu, w którym pracuję i odpoczywam, moim hobby jest gotowanie, więc organizacją zajęć zajęłam się z dużą przyjemnością.
B.B.: Czy podobały się pani chwile spędzone z młodzieżą w kuchni? Czy jest pani z nich zadowolona?
P.D.B.K.: Praca i chwile spędzone z młodzieżą zawsze sprawiają mi wielką radość i satysfakcję, więc jestem bardzo zadowolona z tych zajęć.
B.B.: Czy w przyszłym roku możemy znów spodziewać się tych spotkań?
P.D.B.K.: Jeżeli znajdą się chętni uczniowie, a jestem przekonana, że tak, to z wielką przyjemnością je poprowadzę. Ogromne podziękowania za pracę w tym roku należą się p. Ninie Łobodzińskiej i p. Lucynie Golańskiej - naszym szkolnym paniom kucharkom, które wniosły wielki wkład w atrakcyjność naszego gotowania.
B.B.: Czy chciałaby pani wprowadzić jakieś zmiany w przyszłych zajęciach?
P.D.B.K.: Starałyśmy się dostosować zajęcia do oczekiwań ich uczestników i nadal będziemy je tak organizować, by przekazać jak najwięcej praktycznych informacji o gotowaniu i zaciekawić młodzież.
B.B. : Co Pani Dyrektor lubi gotować?
P.D.B.K.: Bardzo lubię gotować tradycyjne polskie potrawy z przepisów mojej babci.
B.B.: Czy smakowało pani przyrządzane przez młodzież jedzenie?
P.D.B.K.: Bardzo. Jestem przekonana, że każdy może nauczyć się gotować (i nie tylko), jeżeli chce!
B.B.: Uważa pani, że młodzież potrafi gotować?
P.D.B.K.: Młodzież ma dzisiaj mało cierpliwości, a gotowanie to proces, który trochę trwa. Ale... dla chcącego nic trudnego.
B.B.: Bardzo dziękuję za rozmowę.
P.D.B.K.: Ja również dziękuję.
rozmowę w czerwcu 2013r. przeprowadziła Basia Borzym, uczestniczka zajęć „Gotowanie z pasją”
XI EDYCJA
KONKURSU WIEDZY O PATRONIE SZKOŁY
9 października 2013r. w godzinach popołudniowych odbyła się w Zespole Szkół w Siemiatyczach XI edycja Ogólnoszkolnego Konkursu „Komisja Edukacji Narodowej – założenia, przedstawiciele, działalność, osiągnięcia”. Wzięli w niej udział uczniowie klas drugich. Nad prawidłowym przebiegiem konkursu czuwała komisja, w której skład weszli : pani Bożena Krzyżanowska – dyrektor szkoły, pani prof. Jolanta Grzymkowska – nauczyciel bibliotekarz oraz Karolina Kosińska – przedstawicielka społeczności uczniowskiej.
Zmagania konkursowe składały się z dwóch części. 8 października dwuosobowe zespoły złożone z przedstawicieli wszystkich klas drugich rozwiązywały test związany z Komisją Edukacji Narodowej oraz szkolnictwem w dobie oświecenia. W tej konkurencji nie do pokonania okazali się Paulina Zbieć i Krzysztof Niewiński z klasy IIE. 9 października każda klasa druga zobowiązana była również do przedstawienia krótkiego hasła na temat patrona naszego liceum, fraszki lub piosenki związanej z Komisją Edukacji Narodowej bądź życiem współczesnym szkoły oraz bajki I. Krasickiego w formie scenki teatralnej.
Drugoklasiści wykazali się dużą pomysłowością, o czym świadczyły wysokie noty przyznane przez jury, a zmagania te zakończyły się zwycięstwem klasy IIA.
Konkurs , jak co roku, przygotowały panie Bożena Czerkas i Monika Basista, a z wdziękiem i swobodą poprowadziły Karolina Kasperuk i Michalina Prokopczuk z klasy IIIA.
mb
Dzień Nauczyciela na świecie
Wai kru w Tajlandi
Święto pedagogów, czyli Wai kru składa się z wielu ceremoni. Uczniowie padają do stóp swoich nauczycieli, często wręczają im wianiuszki z jaśminu. Święto to jest obchodzone 16 stycznia.
Dzień pedagoga na Tajwanie
Święto nauczycieli na Tajwanie przypada w dzień urodzin Konfucjusza – 28 września.
Przy dźwiękach muzyki odprawiany jest rytuał złożony aż z 36 etapów.
Wycieczka do Supraśla i nie tylko
Dnia 17 października chętni prawosławni uczniowie razem z opiekunami: ks. Januszem Awksietijukiem oraz paniami Jolantą Grzymkowską i Joanną Juchnowską udali się na wycieczkę religijną. Autobus wyjechał koło godziny 08:00 spod naszego LO w Siemiatyczach. Pierwszym miejscem, do którego pojechaliśmy, był Monaster Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Zwierkach oraz cerkiew Św. Gabriela. Potem udaliśmy się do Monasteru Zwiastowania Przenajświętszej Bogurodzicy i św. Jana Teologa w Supraślu. W Supraślu byliśmy bardzo długo. Na początku oglądaliśmy muzeum ikon , a pózniej sami wykonywaliśmy swoje ikony.
Zajęło to nam dużo czasu , ale przy tym sprawiło też mnóstwo frajdy. Uczestnicy wycieczki, którzy pierwsi skończyli pisać ikony, zwiedzali inną część Supraśla , widzieliśmy także kryptę ze zwłokami Arcybiskupa Mirona - Prawosławnego Ordynariusza Wojska Polskiego. Na koniec pobytu w Supraślu zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie, po czym pojechaliśmy do Tykocina, w którym zwiedzaliśmy synagogę. Z Tykocina pojechaliśmy do Galerii Białej w Białymstoku, która była ostatnim punktem naszego programu wycieczkowego. Do domów wróciliśmy ze swoimi ikonami, nową wiedzą i wspomnieniami z tego pięknego dnia.
P. T.
LISTOPADOWY JARMARK
Każde święto ma swój niepowtarzalny charakter. Wielkanoc, Boże Narodzenie, Wszystkich Świętych. Na każde czekamy z niecierpliwością. Odliczamy dni… Święta listopadowe to czas, kiedy wspominamy naszych zmarłych. Odwiedzamy groby, zapalamy znicze, stawiamy kwiaty i przede wszystkim modlimy się w skupieniu za tych, którzy odeszli. Tak powinniśmy świętować w listopadzie. W ciszy, spokoju, zadumie. A tym- czasem co się dzieje na cmentarzach? Krzyki, wrzaski, śmiechy… Będąc na cmentarzu w tamtym czasie miałam wrażenie, że ludzie przychodzą tylko po to, aby położyć na grobie jak najpiękniejsze kwiaty i postawić znicze i to najlepiej te największe, aby pokazać, „że mnie stać”, no i oczywiście po to, aby zobaczyć, co inni krewni położyli na mogile, zweryfikować, kto więcej w tym roku wydał, a przede wszystkim, aby spotkać znajomych i zapytać: „ Co tam u nich?” Ale to, co się dzieje na cmentarzu to jeszcze nic w porównaniu do tego, co jest przed wejściem. Tam można kupić wszystko. Jeszcze sprzedaż zniczy i kwiatów bym dopuściła, ale kto mądry sprzedaje przy miejscu, gdzie leżą zmarli, kolorowe baloniki, watę cukrową czy nawet świnie, bo i z takim przypadkiem się spotkałam. Chyba ktoś pomylił cmentarz ze spędem zwierząt. Ale o dziwo, nawet ten ktoś znalazł kupca na swoje prosiaki. Czy to normalne jechać na groby pomodlić się, a przyjechać z prosiakami? Po wizycie na cmentarzu ma się wrażenie, jakby się było na jarmarku. Jak można psuć nastrój takich świąt??? Niedługo może 1 i 2 listopada będziemy urządzać festyny na cmentarzach? To są religijne święta, a w święta się nie pracuje! No tak, ale jak ma nie pracować sprzedawca pieczonych kiełbasek, sprzedawanych przed cmentarzem, jeżeli przed jego stoiskiem stoi dziesięciooso-bowa kolejka zgłodniałych ludzi, którzy nie mogli zjeść w domu, bo niby na powietrzu lepiej smakuje. Czyżby sprzedawca był tak dobry i stał tam, aby ich nakarmić?! Z pewnością nie! Stał tam ,bo zarabiał! PIENIĄDZE to jest przyczyna robienia ze świąt jarmarków ! Ludzie wykorzystują każdą sytuację, by zarobić! Teraz nawet najważniejsze religijne święto kojarzy nam się z zakupami.
D.D.
UCZYĆ SIĘ CZY NIE?
OTO JEST PYTANIE!
Nauka zapewnie kojarzy nam się z czynnością nudną i nieciekawą. Często zadajemy sobie pytania typu: "Po co się uczyć?", "Co ja z tego będę miał/a?", "Czy na pewno mi się to przyda?". Jednak na podstawie poniższych rozważań spróbuję rozwiać wszelkie wątpliwości związane z tą kwestią.
Młodzież kontra nauka
Głównym celem uczenia się jest niewątpliwie zdobywanie wiedzy. Lecz często pojawiają się różne czynniki rozpraszające, np. wyjście z kolegami czy gra na komputerze. Czasami nawet z książką w ręku wolimy patrzeć na ścianę niż do jej środka, co może wydawać się absurdalne. Nierzadko ulegamy tym pokusom, co pociąga za sobą niepożądane konsekwencje w postaci złej oceny. Ale jest też druga strona medalu. Jeżeli jesteśmy pracowici i uczymy się systematycznie z lekcji na lekcję, to na pewno nasz wysiłek nie pójdzie na marne i będzie skutkował dobrymi stopniami.
"Co ja będę z tego miał/a?"
Na pewno pytamy sami siebie, czy z tych wszystkich trudów będzie jakiś pożytek? Czy odniesiemy jakikolwiek sukces? Aby poznać odpowiedzi na te nurtujące pytania, spójrzmy na poniższe punkty:
1.Większa świadomość o otaczającym nas świecie - Na podstawie nabytej wiedzy jesteśmy zdolni w sposób naukowy wyjaśnić różne zjawiska występujące w przyrodzie.
2.Nabycie kultury - Wraz z kontynuacją naszej edukacji dowiadujemy się o różnych zwyczajach i obrzędach obowiązujących w różnych krajach na świecie. Dzięki temu będziemy wiedzieć, jak mamy się zachować w danym kręgu kulturowym.
3.Zdobycie zawodu – Jeśli chcemy być samodzielnymi i niezależnymi ludźmi, powinniśmy zdobyć kwalifikacje zawodowe, co umożliwia nam właśnie nauka. Pamiętajmy, że bez pracy nie będziemy też w stanie realizować swoich marzeń.
4.Społeczeństwem głupszym łatwiej jest manipulować - Dla rządzących, polityków i piastujących najwyższe urzędy rzeczą o wiele prostszą jest kierować ludźmi niewykształconymi. Posiadając sporo wiadomości, mamy większą świadomość decyzji wydawanych przez władze, co daje nam możliwość uczestnictwa w życiu społecznym i dokonywania właściwych wyborów.
Podsumowując nasze rozważania, zauważyliśmy na pewno, że nauka jest czymś bardzo pożytecznym i wartościowym. Co prawda nie jest to rzecz łatwa i wymaga wiele wysiłku, ale nasza praca na pewno zaowocuje w przyszłości.
BG
Co najbardziej podoba się pierwszakom
w naszym LO?
W ostatnim czasie wśród uczniów klas pierwszych została przeprowadzona sonda, której tematem było pytanie: „Co najbardziej podoba się pierwszakom w naszym LO?”. Wszystkie zajęcia w szkole zostały podzielone na kilka grup:
v Zajęcia sportowe pozalekcyjne (piłka siatkowa, futsal),
v Konkursy szkolne,
v Zajęcia pozalekcyjne praktyczne (gotowanie z pasją, chór szkolny),
v Zajęcia pozalekcyjne umysłowe (gazetka szkolna),
v Warsztaty,
v Ciekawie przeprowadzone lekcje,
v Dyskoteki szkolne
v Zajęcia dodatkowe uzupełniające (np.matematyka)
Zdecydowaną przewagę głosów w trzymiejscowym rankingu zyskały sportowe zajęcia pozalekcyjne, wbrew ogólnemu przekonaniu o leniwej młodzieży w naszej szkole mamy wielu młodych ludzi zainteresowanych wysiłkiem fizycznym. Drugie miejsce uzyskały konkursy szkolne, których w ostatnim czasie było wiele, chęć wygrania nagrody przyciąga wielu aktywnych uczniów. Dzięki nim można też było dobrze spożytkować czas wolny. Na trzecim miejscu znalazły się zajęcia pozalekcyjne praktyczne, nasze LO jest bogate w osoby uzdolnione zarówno muzycznie, jak i kulinarnie, zajęcia te pomagają uczniom kształtować własne zainteresowania, a także pozwalają się po prostu czegoś nauczyć. Wyniki pokazują, że społeczność klas pierwszych jest aktywnie włączona w życie szkoły.
K.D.
Wywiad z nową przewodniczącą Samorządu Uczniowskiego - Angeliką Łabicką
Cześć, czy mógłbym zadać Ci kilka pytań odnośnie pełnienia funkcji przewodniczącego Samorządu Uczniowskiego?
Cześć, oczywiście.
Może na początek proste pytanie, jak się czujesz jako nowa przewodnicząca SU i jakie masz pomysły wobec naszej szkoły?
Czuję ogromną odpowiedzialność, jednak cieszę się, że mogę pełnić tę funkcję. Pomysłów mam sporo, m.in. usprawnienie działalności radiowęzła tak, aby muzyka była słyszalna w całej szkole. Wiem, że może być to trudne, ale warto spróbować. Postaram się stworzyć więcej miejsc, gdzie będzie można posiedzieć podczas przerwy.
Co wpłynęło na to, że postanowiłaś startować w wyborach?
W sumie to był impuls. Pomyślałam, dlaczego miałabym nie spróbować. Chciałam zobaczyć, czy dam radę stawić czoło takiemu wyzwaniu.
Udaje Ci się godzić naukę z tymi obowiązkami?
Jak do tej pory daję sobie z tym radę. Są wokół mnie ludzie, którzy mi pomagają, więc nie mamy problemu, aby znaleźć czas na naukę, chociaż jest jej sporo.
Czy nie uważasz, że w szkole powinno być nieco więcej rozrywek dla uczniów, rozmaitych atrakcji na terenie szkoły?
Wydaje mi się, że zawsze może być więcej różnorodnych eventów. Ruszyły już zajęcia kół zainteresowań z wielu przedmiotów, prężnie działa chór, odbyły się już pierwsze zajęcia z gotowania, konkurs klas drugich o patronie szkoły: Komisji Edukacji Narodowej, a przecież to dopiero początek. Mimo że nie było otrzęsin, już niedługo -14.11- dyskoteka, dwa dni wcześniej odbędą się Jesienne Trele. Mam jeszcze wiele pomysłów, które mogłyby urozmaicić trochę życie szkolne.
Jako przewodnicząca jesteś inaczej traktowana w szkole? Odczuwasz jakąś różnicę?
Nie odczułam do tej pory jakiejkolwiek różnicy i wydaje mi się, że nie powinnam jej odczuć. Fakt, że jestem przewodniczącą nie daje mi żadnej taryfy ulgowej, a wręcz przeciwnie, myślę, że oczekiwania wobec mnie wzrosły.
Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia w dalszej pracy.
Również dziękuję.
rozmowę przeprowadził Kuba Jankowski
JESTEŚ UZALEŻNIONY OD INTERNETU, JEŻELI:
☻całujesz stronę domową swojej dziewczyny/chłopaka,
☻na okularach masz wypaloną stronę www.,
☻nie chcesz jechać na wakacje tam, gdzie nie ma prądu ani telefonu,
☻w nocy śnią ci się sny w HTML,
☻przy pisaniu czegokolwiek po każdym zdaniu piszesz „com”,
☻wychodzisz ze swojego pokoju i zauważasz, że rodzice się przeprowadzili, a ty nie wiesz, kiedy to się stało,
☻wszyscy twoi znajomi mają w imieniu @,
☻sprawdzasz pocztę, meldunek brzmi „nie ma poczty”, sprawdzasz jeszcze raz i jeszcze raz, i jeszcze raz…
☻nie wiesz jakiej płci są twoi znajomi, mają neutralne pseudonimy i nigdy nie przyszło ci do głowy, żeby ich zapytać,
☻o trzeciej nad ranem wstajesz i po drodze do toalety sprawdzasz pocztę e-mail,
☻nigdy nie masz problemów z zamkniętą linią, bo nigdy się nie wyłączasz.
CDN.